Przeczytaj wywiad z Karoliiną Korppoo, filarem studia Colossal Order, firmy odpowiedzialnej za stworzenie Cities in Motion!

Wywiad został przeprowadzony przez redaktora litewskiego serwisu Dievo rezimas. Oryginalny artykuł w języku litewskim znajdziecie pod tym adresem.

Cześć Karolina, nazywam się Gediminas Tarasevicius, reprezentuję litewski blog dla graczy, “Dievo rezimas”. To będzie dla mnie przyjemność zadać ci kilka pytań na temat Cities in Motion.
Miło cię poznać, dzięki za zainteresowanie.

Mam przygotowaną listę pytań, ale liczę, że Twoje odpowiedzi będą obszerne i w trakcie rozmowy wywiad przybierze bardziej swobodną i dynamiczną formę.
Jak dla mnie, brzmi dobrze!

Na początku chciałbym zapytać o Colossal Order. Jak firma powstała i co było jej siłą napędową?
Colossal Order zostało powołane do życia tuż po upadku jednego z największych fińskich twórców gier na platformy mobilne. Wszyscy nasi kluczowi ludzie przyszli stamtąd, także i ja. Tak więc znaliśmy się już i pracowaliśmy ze sobą wcześniej. Naszym marzeniem było wcielać w życie własne pomysły i spróbować swych sił na innych platformach. Pomysł na Cities in Motion przyszedł natychmiast wraz z powstaniem firmy, ponieważ jak najszybciej chcieliśmy się zabrać do pracy.
Jak liczna była na początku wasza ekipa i jak – o ile w ogóle – się rozrastała?
O ile dobrze pamiętam, na początku było nas pięcioro. Obecnie firma zatrudnia sześcioro stałych pracowników oraz co najwyżej dziesięciu współpracowników rozliczanych „godzinowo”. Zespół jest naprawdę mały, ale naszą siłą są pracownicy wszechstronnie uzdolnieni.

Naprawdę imponujące. A czy ciężko było Wam znaleźć wydawcę? Czy może po prostu wsiedliście do autobusu, przyjechaliście do Szwecji i oznajmiliście Paradoxowi - „Nasza gra to też STRATEGIA!”?
Cóż, mieliśmy kilka propozycji, wstępnie więcej niż jedna firma była zainteresowana współpracą z nami. Zaczęliśmy od stworzenia wersji demonstracyjnej gry i wysłania ludzi na Game Connection do Lyonu, by spotkać się z potencjalnymi partnerami. Katalog gier Paradoxu najlepiej pasował do naszej produkcji.

To było w 2009?
Tak. Paradox starał się poszerzyć swoje grono odbiorców także o tych nieco bardziej „każualowych” graczy, współpraca z nami była dobrą okazją na delikatny ruch w tę stronę.